Fotoalergeny, czyli substancje fotouczulające w naszym otoczeniu. Cz.1
Promieniowanie UV może aktywować pewne substancje w naszym otoczeniu, które stają się wtedy fotouczulaczami. Te substancje mogą prowadzić do reakcji fototoksycznych lub fotoalergicznych, które manifestują się w postaci wysypek, oparzeń czy przyspieszonego starzenia skóry. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele potencjalnych fotoalergenów jest w zasięgu naszej ręki, jednak warto pamiętać, że tak naprawdę stykamy się z nimi praktycznie każdego dnia. Wiele z nich, na przykład psoraleny lub furanokumaryny, znajdziemy w dostępnych przez cały rok owocach cytrusowych czy warzywach, dużą grupę fotouczulaczy stanowią związki obecne w popularnych ziołach (i preparatach z ich udziałem) oraz licznych grupach powszechnie stosowanych leków (nie tylko antybiotykach, lecz także tych, które można kupić bez recepty w każdej aptece). Współczesny rynek oferuje szeroką gamę produktów, które mogą stać się źródłem problemów zdrowotnych, jeżeli są używane bez świadomości na temat ich potencjału fotouwrażliwiającego. Rzetelna wiedza na temat tych związków chemicznych jest niezbędna, by móc skutecznie uniknąć dyskomfortu w codziennym funkcjonowaniu, zmarnowania długo wyczekiwanego urlopu w ciepłych krajach czy poważniejszego ryzyka dla naszego zdrowia i wyglądu, związanego z pojawienie się niepożądanych reakcji skórnych takich jak fotoalergia czy odczyn fototoksyczny. W tym wpisie skupimy się na fotoalergenach roślinnych (owoce, warzywa i zioła) oraz fotouczulających składnikach perfum i kosmetyków. W drugiej części tego artykułu odpowiemy m.in. na pytanie - czy po antybiotykach można się opalać. Zapraszamy do uważnej lektury!
Czym są substancje fotouwrażliwiające (fotosensybilizatory)?
Określeniem fototoksyczne lub fotouczulające określa się substancje zawierające tzw. fotosensybilizatory, które mogą zwiększać wrażliwość skóry (lub innych tkanek) na promienie UV. Mechanizm działania fotosensybilizatorów polega na absorpcji promieniowania świetlnego, co prowadzi do zmian chemicznych w tych związkach. Te zmienione cząsteczki mogą wtedy przekazywać energię świetlną do otaczających komórek, co skutkuje uszkodzeniem tkanek lub reakcją zapalną (fotodermatozy). Niezależnie, czy znajdują się wewnątrz naszego ciała (przyjęte razem z żywnością lub lekami) czy zostały zaaplikowane na jego powierzchnię (kosmetyki, perfumy) po ekspozycji na światło słoneczne (lub inny rodzaj promieniowania ultrafioletowego, np. w trakcie korzystania z solarium czy podczas zabiegów laserowych) mogą doprowadzić do reakcji fotoalergicznej lub fototoksycznej. W zależności od substancji oraz od rodzaju światła, reakcje te mogą być łagodne lub silne.
Reakcje fototoksyczne – są to bezpośrednie uszkodzenia tkanek, które wynikają z toksycznego działania światła na fotouczulacz obecny w skórze. Efekty te są zazwyczaj ograniczone do obszarów skóry wystawionych na światło i mogą obejmować zaczerwienienie, oparzenia słoneczne, pęcherze czy przebarwienia.
Reakcje fotoalergiczne – są to odpowiedzi immunologiczne, które zachodzą, gdy układ odpornościowy traktuje zmodyfikowaną przez światło formę fotouczulacza jako na antygen. Uczulenia na słońce zdarzają się rzadziej niż fototoksyczne, jednak mogą prowadzić do stanów zapalnych, które rozprzestrzeniają się także poza obszary bezpośrednio wystawione na światło, trwają dłużej i są trudniejsze w leczeniu.
Roślinne substancje fotouwrażliwiające
Fototoksyczne furanokumaryny i psoralen
Cytrusy (pomarańcze, grepfruty, figi, cytryny i limonki) są jednym z najbardziej znanych źródeł naturalnych fotoalergenów, jakimi są psoraleny. Najwyższe stężenie tych fotosensybilizatorów występuje w ich skórkach. Te związki mogą istotnie zwiększać wrażliwość skóry na promieniowanie UV, co może doprowadzić do pojawienia się oparzeń słonecznych nawet po krótkotrwałej ekspozycji. Jeśli więc należycie do grona miłośników tych soczystych owoców, bądźcie świadomi potencjalnego ryzyka, które latem może wiązać się z ich konsumpcją oraz zawsze umyjcie ręce po ich obieraniu.
Uważać warto również na znane i lubiane warzywa, takie jak seler, marchew, pasternak, cykoria, koper czy pietruszka. Zawarte w nich furanokumaryny mogą prowadzić do pojawienia się gwałtownych odczynów fototoksycznych, na które często narażone są osoby mające regularną styczność z tymi grupami produktów.
Zioła światłouczulające
Większość z nas zapewne słyszała, że dziurawca nie powinno się stosować latem, jednak lista ziołowych fotouczulaczy obejmuje wiele więcej gatunków. Warto się z nią zapoznać, gdyż wymienionych poniżej roślin zdecydowanie powinniśmy unikać w porze letniej oraz w każdym innym czasie, jeśli mamy w planach kąpiele słoneczne, rozważamy zabiegi laserowe (laser frakcyjny, zamykanie naczynek, depilacja laserowa) czy peelingi kosmetyczne z użyciem kwasów. Pamiętajmy, że ziołowe substancje fotouczulające znajdują się nie tylko w samych ziołach i przygotowanych z nich naparach, nalewkach, odwarach, inhalacjach czy nasiadówkach, ale także w lekach, suplementach diety, olejkach i kosmetykach z ich udziałem. Jeśli chcemy uniknąć ryzyka pojawienia się odczynów alergicznych, uważnie czytajmy składy wszystkich preparatów, zarówno doustnych jak i do stosowania zewnętrznego, a w razie wątpliwości poradźmy się lekarza lub farmaceuty.
Do fotouczulających ziół należą między innymi:
- · Dziurawiec (Hypericum perforatum),
- · Lubczyk (Levisticum officinale),
- · Arcydzięgiel (Angelica archangelica),
- · Bodziszek cuchnący (Geranium robertianum),
- · Świetlik (Euphrasia rostkoviana Hayne)
- · Nagietek (Calendula officinalis),
- · Arnika górska (Arnica montana),
- · Rumianek pospolity (Matricaria chamomilla),
- · Krwawnik pospolity (Achillea),
- · Wrotycz (Tanaceum vulgare),
- · Skrzyp (Equisetum arvense),
- · Dziegcie – ta grupa obejmuje różne substancje, otrzymywanie w wyniku suchej destylacji kory brzozy lub buku. Najpopularniejszy jest dziegieć brzozowy, który można znaleźć w składzie wielu kosmetyków oznaczonych jako „naturalne”.
- · Nawłoć (Solidago),
- · Bratek (Viola tricolor),
- · Łopian (Arctium lappa).
Fotouczulające kosmetyki, perfumy i chemia
Źródłem fotosensybilizatorów są także produkty i artykuły codziennego użytku, które znajdują się na półkach w naszej kuchni, łazience czy toaletce i korzystamy z nich codziennie lub bardzo często. Zanim wystawimy się na przyjemne pieszczoty letniego słońca warto zainteresować się, czy stosowane przez nas perfumy, preparaty aromatyzujące czy balsamy do ciała nie zawierają w składzie piżma oraz takich olejków eterycznych jak: olejek bergamotowy, cedrowy, sandałowy i cytrusowy. Są one dość powszechnym składnikiem wielu kompozycji zapachowych (zwłaszcza piżmo i bergamotka, zawierająca fotosensybilizujący bergapten), jednak w połączeniu z promieniowaniem UV każdy z nich może wywołać niekorzystne i niepożądane dla nas reakcje.
Do grup związków, które (po zastosowaniu preparatów z ich udziałem i wyjściu na słońce) mogą odpowiadać za pojawienie się uczuleń należą:
- · Barwniki (w tym para-fenyleno-diaminy (PPD), para-touleno-diaminy (PTD), 2-nitro-para-fenyloendodiaminy (ONPPD). Szczególnie niebezpieczny w kontakcie ze słońcem jest PPD, czyli czarny pigment, obecny w wielu farbach do włosów o ciemnej tonacji. Składnik ten może prowadzić do bardzo silnych reakcji fotoalergicznych.
- · Woski kosmetyczne, bazy i rozpuszczalniki (wosk pszczeli, euceryna, lanolina, mirystynian izopropylu czy alkohol izopropylenowy)
- · Konserwanty (szczególnie formaldehyd i jego wyzwalacze, a także triclosan, mertiolat, estry kwasu p-hydroksybenzoesowego czy etylenodiamina).
Fotouczulacze, chociaż powszechnie występują w wielu produktach codziennego użytku, mogą stanowić poważne zagrożenie dla naszego zdrowia oraz skutecznie zaburzyć komfort codziennego funkcjonowania, nie tylko podczas wakacyjnych wyjazdów.
Zrozumienie i identyfikacja substancji fotouwrażliwiających, które (jak wykazaliśmy w tym artykule) są naprawdę powszechne w naszym otoczeniu, jest jedyną metodą uniknięcia związanych z nimi fotodermatoz. Świadome korzystanie z produktów zawierających fotosensybilizatory oraz stosowanie odpowiednich środków ochronnych (fotoprotekcja) może znacznie zmniejszyć ryzyko negatywnych reakcji zdrowotnych.